Jak organizm może naprawić siebie sam? Wywiad z dr Dąbrowską

We wrześniu magazyn Zwierciadło opublikował Naszym zdaniem jeden z najlepszych wywiadów z doktor Ewą Dąbrowska do tej pory. Prowadząca wywiad, redaktor Alina Gutek skupia się nie tylko na pozytywnych aspektach działania diety, ale również na tych krytykowanych przez innych lekarzy oraz pyta o życie prywatne Pani Doktor.

Wywiad w pigułce streszcza całą zasadę działania postu warzywno-owocowego, który oferujemy w Naszym ośrodku. Za zgodą wydawcy, postanowiliśmy podzielić się z Państwem fragmentami tego wywiadu z Naszymi dodatkowymi komentarzami.

Z racji na obszerność tematu, podzieliliśmy go na trzy części, jak działa post warzywno-owocowy, choroby i nietolerancje pokarmowe oraz wyjaśnienia, dlaczego w poście niedobór niektórych makroelementów jest zalecany.

Jak działa post warzywno-owocowy?

Post warzywno-owocowy nie jest cudownym sposobem na szybkie odchudzenie. Oczywiście, pomaga zrzucić zbędne kilogramy, ale jest czymś znacznie więcej, to kuracja oczyszczająco-normalizująca organizm. Post ma za zadanie wprowadzić organizm w stan autofagii, który ma uruchomić drzemiące w organizmie systemy samo naprawiania się. Jak w skrócie doktor to określiła, post:

Obniża tylko to, co jest za wysokie, co mogłoby zagrażać zdrowiu. Na przykład wagę, a co za tym idzie – zły cholesterol, nadmiar kwasu moczowego. Jednocześnie podwyższa zbyt niskie parametry do poziomu normy, natomiast wszystko, co dobre dla zdrowia, utrzymuje się w normie. To niemożliwe, żeby post spowodował niedobór czegoś potrzebnego dla zdrowia.”

„Niektórzy zarzucają Pani , że dieta dietą, a potem przychodzi efekt jo-jo.
Po poście ważna jest zmiana stylu życia i praktykowanie okresowych postów, żeby uchronić się przed efektem jo-jo. Dlatego od dawna stawiam na edukację, uświadamianie ludzi. Tu, w ośrodkach, wygłaszam kilkugodzinne prelekcje, jak stosować dietę i jak z niej wychodzić, odsyłam do książek moich i mojej synowej.”

Większość Naszych kuracjuszy widzi zmiany już po pierwszym tygodniu turnusu i wprowadza zmiany w swoim życiu, zaczynają regularnie ćwiczyć i jeść więcej warzyw. Pamiętajmy, że te zmiany nie muszą być drastyczne. Ważna jest ich ciągłość. Wtedy unikniemy wspomnianego powyżej efektu jo-jo.

Czym jest autofagia?

W największym skrócie Autofagia to kataboliczny proces odżywiania wewnętrznego. Polega on na tym, że organizm wymienia zwyrodniałe elementy komórek na aminokwasy i glukozę, czyli cukier który jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania mózgu i reszty organizmu. Jest to zjawisko za które w 2016 roku Japończyk prof. Yoshinori Ohsumi otrzymał nagrodę nobla.

„(…)”Na naszej diecie dostarczamy wielokrotnie mniej białka niż w normalnej diecie, więc organizm nadmiary „zjada”, co nazywa się autofagią. To najwspanialszy mechanizm samoleczący.” „(…) Może zobrazuję to przykładem: oddajemy popsuty samochód do kasacji, a mechanik mówi, że można go naprawić – wyjąć zepsutą część, np. akumulator, i wstawić nową. No więc jeżeli tym autem jest nasza komórka, to ją też można naprawić. I takie zadanie spełnia nasz „mechanik”, czyli post – wymienia np. zniszczone mitochondria, które produkują w komórce zbyt mało energii (z jedzenia), i w ich miejsce wstawia nowe, zdrowe mitochondria. Na tym właśnie polega autofagia – to takie sprzątanie wszelkich zwyrodniałych struktur i białek w komórkach, także bakterii i wirusów. Po co więc niszczyć cały organizm leczeniem inwazyjnym, skoro możemy leczyć tylko to, co jest chore, nawet w komórce. A w procesie autofagii właśnie tak się dzieje.”

Należy jeszcze dodać, że chore i zniszczone struktury organizm wykorzystuje w ramach recyklingu jako bazę do budowy nowych, zdrowych komórek. Dokładny opis działania tego mechanizmu możemy znaleźć w książkach doktor Dąbrowskiej oraz pracach Yoshinori Ohsumi.

„A nie wystarczy w tym celu po prostu mniej jeść, ale wszystko?
Nie. Gdy stosujemy dietę niskokaloryczną, możemy, owszem, wyszczupleć, ale nie uruchomimy samoleczącego mechanizmu, który włącza odstawienie węglowodanów i białek. Samo to, że w naszej diecie jest mało cukru, hamuje produkcję insuliny. To niesłychanie istotne, bo insulina nakręca bardzo wiele procesów odkładania: miażdżycy, tłuszczu.”

Post redukuje tłuszcze, zwłaszcza niebezpieczny dla zdrowia tłuszcz trzewny, który u osób z otyłością produkuje hormony związane z powstawaniem zespołu metabolicznego. Jest to bardzo groźne dla zdrowia, ponieważ sprzyja rozwojowi cukrzycy typu 2, miażdżycy i znacząco wpływa na zwiększenie ryzyka powikłań sercowo-naczyniowych.

Jak wejść w ten stan?

Optymalna długość postu która zagwarantuje pewne i widoczne zmiany to 6 tygodni. Pamiętajmy, że każdy organizm jest jednak indywidualny i u jednych te procesy trwają krócej, a u innych dłużej. Z Naszego doświadczenia możemy dodać, że większość kuracjuszy zauważa zmiany już po pierwszym tygodniu kuracji. Wtedy też najczęściej rozpoczyna się proces autofagii i zauważa się pierwsze kryzysy ozdrowieńcze. W drugim tygodniu organizm przyzwyczaja się do nowej diety i procesy naprawcze ruszają z kopyta. Z różnych powodów, z długością postu nie powinno się przesadzać i zawsze monitorować stan swojego zdrowia. Pani Doktor również o tym wspomina w czasie wywiadu:

„Jak długo trzeba pościć, żeby ten efekt osiągnąć?
Dużo ludzi zadaje mi to pytanie, a ja odpowiadam: tego dowiem się od was. Uważam, że sześć tygodni to optymalny czas, choć zdarzają się osoby, które tylko tak się żywią, ale ja tego nie popieram.

Dlaczego?
Bo badania pokazują, że podstawą zdrowej diety są warzywa, owoce i ziarna, a w naszej diecie ziaren nie ma. A nie ma, bo odcinamy dowóz kalorii i także białka, cukrów i tłuszczów. Tymczasem różne pestki, nasiona, orzechy, strączki są bardzo odżywcze i przerwałyby post. Włączenie ich do zdrowej diety już po poście, z dodatkiem ryb, utrzymuje nasz organizm w zdrowiu.”

Czy autofagia może zaszkodzić zdrowiu?

Część osób stosujących dietę dr Dąbrowskiej doświadcza różnych reakcji, będących odpowiedzią organizmu na nowe warunki odżywiania. Powody są różne, od deficytu kalorycznego przez dolegliwości związane z uwolnionymi z organizmu toksynami, po kryzysy emocjonalne spowodowane odstawieniem cukru.

„Nie ma niepożądanych skutków ubocznych?
Niektórzy mają tak zwane kryzysy ozdrowieńcze w postaci bólów głowy, wysypek, biegunki, stanów podgorączkowych. To objawy eliminacji toksyn, które świadczą o włączeniu samoleczenia. Na szczęście są krótkotrwałe. Na początku trochę się martwiłam, bo niektórym osobom w czasie postu spadała liczba białych krwinek biorących udział w budowaniu odporności. Ale niedawno odkryto, że w procesie autofagii niszczone są wszystkie stare formy krwinek białych. Mamy na szczęście jeszcze komórki macierzyste, które post aktywuje, nie jest ich za wiele, ale dają gwarancję, że dzięki nim odtworzy się nam cały układ immunologiczny. Regeneracja na naszym poście jest spektakularna, odmładzamy się, umysł lepiej pracuje, poprawia się odporność, ruchy stają się sprężyste.”

Każdy post przechodzi w inny sposób, szczególnie za pierwszym razem istnieje szansa na wspomniany wyżej kryzys. Jako ośrodek z wieloletnią historią, spotykamy się z powyższymi objawami a także wieloma innymi. Niekiedy u pacjentów potrafią powrócić, lub przypomnieć o sobie schorzenia z odległej przeszłości w postaci różnego rodzaju zapaleń, bólu, ropnie po dawno zabliźnionych ranach, czy zmiana temperatury ciała. W takim przypadku warto zadbać o opiekę lekarską. W naszym ośrodku zapewniamy indywidualne konsultacje lekarskie każdemu kuracjuszowi z dwiema Paniami doktor Ewą Dąbrowską oraz Agnieszką Lemańczyk, pielęgniarką Reginą Bronk oraz dietetyczką Katarzyną Lisewską i psychodietetyczką Moniką Adameczek.

Co spożywa doktor Dąbrowska w codziennej diecie?

„Nadzoruje Pani leczenie w wielu ośrodkach, przyjmuje pacjentów, pisze książki, wykłada. Skąd ma Pani na to siłę? Ze swojej diety?
Nie jestem na tej diecie cały czas. Ale moje odżywianie bardzo się zmieniło w porównaniu do tego, jakie było kiedyś. Poszerzam wiedzę na temat tego, co jest zdrowe, i to jem.

Czyli co dokładnie?
Warzywa, w tym zielone, owoce, nieoczyszczone ziarna, orzechy, dobre oliwy, kiszonki, ryby i czasami jajka. Raz w tygodniu, w piątki, jem tylko warzywa, przede wszystkim surowe, nawet ich nie mieszam w sałatki, tylko po prostu chrupię. Natomiast w moim żywieniu nie ma mięsa ani nabiału, no i oczywiście cukru. Nie kupuję go od lat, w domu używamy miodu, jemy owoce i bakalie. Staram się pić dużo rozmaitych soków, zwłaszcza z zielonych warzyw, bo po prostu dobrze się po tym czuję.”

Dalsza część Naszego opracowania

W linkach poniżej znajdziecie Państwo odnośniki do innych fragmentów z Naszymi komentarzami z tej serii wpisów. Zapraszamy do lektury

Czy w poście wskazane są niedobory? –

https://waldtour.pl/czy-w-poscie-wystepuja-niedobory-wywiad-z-dr-dabrowska-w-zwierciadle/

Skąd się biorą nietolerancje pokarmowe? –

https://waldtour.pl/skad-sie-biora-nietolerancje-pokarmowe-wywiad-z-dr-dabrowska/

Przeczytaj cały wywiad w Zwierciadle

Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z całą treścią wywiadu na stronie Zwierciadlo.pl
https://zwierciadlo.pl/zdrowie/463726,1,dieta-dabrowskiej–efekty-i-zasady-postu-leczniczego-dr-dabrowskiej.read